Od wielu lat mecze hiszpańskiej ekstraklasy pobudzają ogromne odczucia jeżeli chodzi o fanów nożnej piłki na całym świecie. To jednak nie dziwne, gdyż to tam najczęściej można spoglądać na grę najbardziej rozpoznawalnych zawodników a także selekcjonerów. W ostatnim czasie hiszpańskie kluby osiągały wygrane w rozgrywkach europejskich. Na początku poprzedniej dekady świetnie radziła sobie również kadra Hiszpanii, która dwa razy z rzędu zdobywała mistrzostwo Europy oraz raz triumfowała na mistrzostwach świata. Nie jest sekretem fakt, iż ligowe potyczki w wielu krajach wchodzą w ostatnią fazę. Już niedługo znać będziemy triumfatorów krajowych a także drużyny, które będą występować w przyszłym sezonie w rozgrywkach europejskich. To zawsze jest niesamowicie zastanawiająca kwestia, i z tego powodu warto przyglądać temu ciut bliżej. Chcemy w aktualnym wpisie skupić się na starciu, które porywa kibiców piłkarskich z całego świata. Oczywiści mamy na myśli rywalizację Realu z Madrytu z Dumą Katalonii.

Zazwyczaj pojedynki pomiędzy wspomnianymi zespołami są niesamowicie pobudzające. Rywalizacja tych ekip sięga kilkadziesiąt lat wstecz, a fani obu zespołów nie bardzo się lubią. sympatycy W tym przypadku nie mieli okazji się pojawić na trybunach, przez wgląd na obostrzenia z powodu trwającej epidemii koronawirusa. To jednak nie oznacza, że na stadionie będzie o wiele mniej emocji. Aura była kiepska i oglądaliśmy mocne opady deszczu. To nie powstrzymało jednak graczy przed zaprezentowaniem widzom niezwykłego meczu. Real już od startu był precyzyjniejszą jedenastką, co miało wpływ na zdarzenia na swoim terenie. W tym starciu gracze Realu odnieśli zwycięstwo rezultatem dwa do jednego i cały czas pozostają w batalii o obronę mistrzowskiego tytułu. Duma Katalonii z kolei musi oczekiwać na porażki ligowych rywali, jeśli pragnie nieustannie mieć jakiekolwiek szansę w pojedynkach o sukces w hiszpańskiej lidze. Trafienia dla mistrzów Hiszpanii zdobywali Karim Benzema a także Kroos Toni. Trafienie dla ekipy Dumy Katalonii strzelił Mingueza. Pojedynek był naprawdę na solidnym poziomie i musimy to przyznać.

Brak komentarzy

Zostaw komentarz